Castform nieustępliwie atakował Teddiurse tackle przez co nie mógł on skoncentrować się i uderzyć. twój pokemon unikał ataków misia, ale czasami udawało mu się zadrapać twojego stworka.
Castform 87%
Teddiursa 61%
Offline
-Jesteś wielki, ale to nie koniec walki. Jeśli chcesz usłyszeć dużo pochwał musisz zaskoczyć Teddiursa i nie dać mu zaatakować, a jak zaatakuje to przygotuj się na unik. Wiesz, że liczę na ciebie ! -
Offline
- Kawał dobrej roboty. Mogę ci jedynie pogratulować świetniej walki - powiedziałem i rzuciłem pokeballem w stronę Teddiursa.
Czekałem teraz na to czy pokemon złapie się czy nie.
Offline
Podniosłem i schowałem pokeballa. Poklepałem Castforma i ruszyłem w strone sklepu. Po drodzie ułorzyłem nawet sobie plan dzisiejszego dnia.
Offline
Wszedłem do sklepu od razu przeszedłem do pułek z jedzeniem dla pokemonów. Zacząłem szukać chrupek o ostrym smaku. Gdy je znalazłem wziąłem dwie paczki i przeliczyłem szybko ile będą kosztować. Zaraz po tym szukam jedzienia na podróż.
Offline
Postanawiam wziąć same chrupki. Podchodzę do kasy i płacę 20 $. Zaraz po zakupieniu wychodzę ze sklepu i idę w stronę domu.
Offline
Droga do domu była szybka i przyjemna. Castform zadowolony latał wokół ciebie w swojej lodowej formie. Był zadowolony z wygranej walki i z tego, że za chwile dostanie swoje chrupki.
Ostatnio edytowany przez Ray (2012-09-02 20:32:56)
Offline
Wszedłem do domu i ruszyłem do kuchni. Otworzyłem jedno pudełko i wsypałem trochę chrupek do miski dla Castforma.
-Masz zasłużyłeś na to, by trochę sobie zjeść - powiedziałem i położyłem miskę na stole.
Resztę chrupek przesypałem do podręcznego pojemnika, by mieć je zawsze przy sobie, ale i żeby Castform nie podjadał.
Offline
- Ty uważasz to za zabawne co ? - zapytałemm robiąc ponurą minke - Nieważne...masz jakiś plan na dziś ? Jak tak to chce sie psychisznie do tego przygotować - dodałem zakładałąc ręce na krzyż.
Offline
Tino wzruszył ramionami. -Będę chciał potrenować mojego miśka.- Odpowiedział. -Ty i popuś chcecie się przyłączyć?- Spytał. Castform słysząc swoją nową ksywkę fuknął gniewnie i zaczął krążyć po kuchni.
Offline