Twoja mam wzięła jajko i opatuliła je ręcznikiem. W swoim pokoju w książce wyczytałeś, że Taurosy można spotkać w puszczy Białowieskiej, Heracrossy były dość często spotykanymi w lasach pokemonami-robakami, Sanshrewy można było spotkać w górach, ale zdarzały się osobniki występujące obok żwirowni i kopalń, w końcu Treecko było można było dość rzadko spotkać na łąkach i w małych lasach.
Offline
-Jak już podtrenuje moje pokemony to może wybiorę się do puszczy Białowieskiej.[/b] Pomyślałem po czym odłożyłem książkę.
-[i]Gdzie tu mogą być żwirownie hmm. Pomyślałem. Postanowiłem teraz wyjść do parku potrenować pokemony.
Offline
Gdy tak sobie myślałeś i czytałeś książkę z pokeballa uwolnił się Psyduck. Nawet nie zauważyłeś, że ruszył w stronę szafy. Jak na tak głośnego pokemona zachowywał się zaskakująco cicho. po chwili zobaczyłeś jak Twoja poke-kaczka siedzi pod szafą i o zgrozo przeżuwa nogawkę twoich ulubionych spodni.
Offline
-Psyduck! Ile razi ja ci już mówiłem żebyś zachowywał się normalnie! Wracasz do pokeballa i zapomnij o twojej ulubionej karmie! Wrzasnąłem po czym schowałem go do pokeballa. Byłem zdenerwowany ale po chwili się opamiętałem i ruszyłem do parku.
Offline
-Cześć Rafał. Idę do parku potrenować pokemony, idziesz ze mną? Zapytałem. W głowie miałem myśli dotyczące Puszczy Białowieskiej i Taurosów. Chciałem jak najszybciej tam pojechać i złapać sobie jednego ale na taką bestię na pewno będzie potrzebny superball albo nawet ultraball.
Offline
Wypuściłem z ballek Psyducka Pidgeya i Doduo a następnie im powiedziałem.
-Cześć pokemony. Skupimy się teraz na waszym treningu byście były mocne, silne i żeby było z wami ciężko wygrać. Powalczcie teraz ze sobą treningowo, myślę że dacie radę. Rozkazałem pokemonom a następnie zapytałem Rafała.
-A ty, jakie masz pokemony?
Offline
Pidgey popatrzył na Ciebie zaciekawiony. Po chwili schował się za tobą widząc Psyducka. Doduo i poke-kaczka tak jak chciałeś rozpoczęły trening. Walczyły ze sobą, ale nie robiły sobie krzywdy.
-Mam Charmandera i Nidodorana.- odpowiedział Rafał obserwując Twoje pokemony.
Offline
-Fajnie, zdaje mi się że widziałem Nidorana na polanie. Odpowiedziałem Rafałowi. Następnie wziąłem Pidgeya na ręce i mu powiedziałem.
-Musisz przestać się bać! Musisz przezwyciężyć strach, daj z siebie wszystko! I najważniejsze, nie bój się Psyducka bo od teraz to twój kolega.
Offline
Pidgey tylko zakwilił. Wyrwał się z Twoich rąk i podleciał do góry. Po chwili usiadł Ci na ramieniu i się do Ciebie przytulił. Twoje pokemony nie zwracały na nic uwago. Trenowały ostro.
Offline
-Pidgey, Pidgey. Dobra obserwuj jak Psyduck i Doduo trenują ze sobą i ucz się od nich co to jest odwaga. Powiedziałem do Pidgeya, następnie powiedziałem trenującym pokemonom że dobrze im idzie a na koniec powiedziałem Rafałowi.
-Może potem stoczymy walkę?
Offline
-Jasne!- Odpowiedział Rafał. Twoje pokemony cały czas trenowały. Pidgey z Twojego ramienia obserwował ich walkę. Po chwili wzleciał i zaczął pokazywać Ci byś poszedł za nim.
Offline
-Doduo i Psyduck trenujcie dalej! Rafał, możesz ich popilnować? Dzięki. Powiedziałem po czym ruszyłem za Pidgeyem.
-Co mi chcesz pokazać mały?
Offline